Pokračování textu ze strany 49
… i wprost śmieszne wrażenie „bawienia się w żołnierzy.”[1]
Podręcznik Baden-Powella był przeznaczonym przedewszystkiem dla już istniejących organizacyj młodzieży, i, początkowo, reskryptem ministeryum wojny wprowadzonym został do t. zw korpusów kadetów, t. j. do zorganizowanych wojskowo oddziałów, złożonych z wychowańców szkół publicznych, o których zdawaliśmy sprawę na innem miejscu[2]. I rzeczywiście Związek Młodzieży Anglikańskiej (Church Lads' Brigade) pierwszy skorzystał z zawartych w nim wskazówek, organizując w Styczniu 1909 r. t. zw. ICSPS (Incorporated Church Scouts Patrols), których prezesem honorowym został arcybiskup Canterburyjski i Prymas Anglji. Patrole te miały stanowić organizacyę oddzielną i niezależną finansowo od samego związku, i tylko w ostatecznym razie, podług obrazowego powiedzenia pułkownika W. M. Gee, C. L. B. miała odegrać rolę „buforu pomiędzy patrolami wywiadowców i bankructwem,”[3] co w tłómaczeniu na język zwyczajny oznacza, że związek wziął na siebie odpowiedzialność pieniężną za patrole i tym sposobem zagwarantował ich istnienie. Z bezpośredniej mojej obserwacyi wyniosłem jednak to wrażenie, że Brygady Chłopców widzą w skautingu jedynie tylko środek werbowania ..text pokračuje