Pokračování textu ze strany 36
91
Wartość indywidualna osobowości zamazuje się nieodzownie na masowych zgromadzeniach. Małe kolektywy, grupki, krąg wokół obozowego ogniska, to są najlepsze zgrupowania dla przyjaźni, dla braterstwa, dla wspólnej drogi przez przyrodę i życie. sożesz mieć dużo znajomych, ale miej tylko niewielu prawdzi- wych przyjaciół!
92
Przy ognisku obozowym może się zejść przypadkowa grupa ludzi, których połączyła jednorazowa akcja - wtedy tylko się pobawi- cie. Ale jeśli zejdą się wokół ogniska najmniej po raz trzeci przyjaciele, których zbliżyły wspólne myśli i zainteresowania, wtedy mogą się wspólnie nie tylko pobawić — dodatkowo mogą się nawzajem zrozumieć.
Wtedy ludzie stają się sobie bliscy, myśli przeskakują jak iskry, dochodzi do zbliżenia. W płomieniach ognia przecinają się spojrzenia siedzących w koło, myśli powoli nastrajają się na taki sam akord. Nikt przy tym nie przestaje być samym sobą, nikt przy tym nie traci swej osobowości, swej własnej twarzy.
93
Naturalne i nienaturalne. Jest jeden sposób, jak rozstrzyunąć, co robić w niektórych sytuacjach, co wybrać z kilku możliwości. Na przykład, jak się'zachować w niektórych niesprawdzonych sy- tuacjach, o których nie pamięta społeczny katechizm.
Zapytaj się sam siebie, co ci się jawi jako naturalne albo nie- naturalne. To nienaturalne jest fałszywe, niesłuszne, nawet gdyby pozostałe społeczeństwo z jakiegoś powodu temu przyklas- kiwało. Trzymaj się rzeczy, wartości, zachowania i myśli, o których ci twe serce — jeśli nie jest zepsute — mówi, że jest to naturalne.
Powrót do naturalności, do nie zafałszowanych sposobów postę- powania w życiu.
94
Przy drodze, z biegiem rzeki, w rejonie będących pod ochroną lasów łęgowych, podziwiałem wysoką, rozłożystą starą topolę, gdy zauważyłem, że z jednej strony jest rozszczepiona z góry na dół przez piorun. Uderzył w nią chyba dlatego, że znacznie przewyższa wszystkie drzewa w okolicy.
Przyszło mi na myśl, że tak. jest często i z ludźmi. Ci, którzy zbytnio przewyższają swoje przeciętne otoczenie, zazwyczaj ja- koś "ponoszą konsekwencje" za to, w postaci jakichś kłopotów, zmartwień albo nawet ciosów - za wszystkich innych. Czasem po- stawi się im za to pomnik, częściej jednak pozostają aż do śmierci osamotnionymi, w łęgowych lasach ludzkości ukrytymi olbrzymami, z stałą blizną z góry na dół w swoich duszach.