Leśny Almanach Buxtehude na południe od Hamburga. W ten sposób wyjaśnił się tylko ten wyćwiczony asceta, a tacy są wszyscy ludzie tutaj w Synaju - z wyjątkiem turystów. Bez względu na religijną przynależność, wszyscy tubylcy praktykują od stuleci swoje ascetyczne rytuały, aby oczyścić ciało i duszę. Muzułmanie w miesiącu ramadan rezygnują z jedzenia i picia począwszy od wschodu słońca do jego zachodu. - Wolimy cierpieć jak nędzni, abyśmy nie zgubili swojego współczucia i humanitaryzmu, mówi szejk Mussa, który w poszczeniu widzi raczej funkcję socjalną. Ortodoksyjni chrześcijanie w klasztorze świętej Katarzyny, stojącym na miejscu, gdzie miał Bóg wyjawić się Mojżeszowi w postaci krzaku gorejącego, mają nadzieję, że przez ascezę przybliżą się bardziej do Boga. Nie jedzą więc ani mięsa ani tłuszczów czy jaj, tylko trochę jarzyn i chleba. Klasztorne społeczeństwo pości dwa razy w tygodniu, w środy i piątki, na pamiątkę uwięzienia Chrystusa i dnia jego ukrzyżowania. Prócz tego cztery tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia czyli w okresie adwentu, dwa tygodnie w sierpniu, dwa tygodnie przed i po Wielkiej Nocy i dwa tygodnie w czerwcu na cześć apostołów świętych Piotra i Pawła. A więc stale. Spożywanie pokarmu nie jest dla nich „big thing”, jak mówi ojciec Peter Justin z amerykańskiego Bostonu. A że wewnętrzna pustka napełnia go całkowicie, widzimy z blasku jego oczu i młodzieńczej cery w wieku 48 lat, co jest skutkiem umiarkowanego jedzenia. Czy zatem dieta przybyłych niemieckich turystów jest naprawdę zdrowa, o to uczeni do dziś prowadzą spory.- Szlaki? To jest straszliwy nonsens - sądzi profesor medycyny Karl - Martin Pirke z uniwersytetu w Trewirze, który przez długie lata bada przyczyny zakłóceń przyjmowania pokarmu. Kiszka nie jest „rurą do pieca”, która miałaby być czyszczona, wyjaśnia berlińska lekarka-specjalistka dla spraw żywieniowych i sceptyczka w sprawach postu, Hildegard Przyrembel z Federalnego Instytutu do spraw zdrowotnej ochrony konsumentów. Najpóźniej w ciągu roku przybędą znów kilogramy, których pozbyto się - co poszczący podróżnicy mogą potwierdzić. Dla beduina Awada była ta wycieczka od początku nie udana - jego osobiste pożywienie, złożone z resztek jarzyn, pozostałych po gotowaniu postnych zup, było wyraźnie cienkie. Można sobie wyobrazić coś lepszego niż ciągnąć się górami z garstką milczków, którzy wieczorem padają do łóżek, bez jakiegokol- wiek pożywienia. Po wykonanej turze lubi siedzieć przy trzaskającym ogniu, patrząc w gwiaździste niebo, wesoło gawędzić i piec koźlątko, zwłaszcza że 86
Stránka:bw-tom9.djvu/88
Z thewoodcraft.org
Tato stránka nebyla zkontrolována