Pokračování textu ze strany 30
… i szlachetnością upodobań, i pierwotne takie organizacye szkolne stały się z czasem terenem, na którym system Thompsona Setona przyjął się najlepiej. Zresztą należy zaznaczyć, że szczególniej w oddalonych Stanach Dzikiego Zachodu wychowańcy wielu takich pensyonatów od piętnastego roku życia nietylko noszą broń, uczą się ćwiczenia karabinem i strzelania do celu, lecz nawet pod kierunkiem specyalnych instruktorów odbywają musztry konne i kilkotygodniowe manewry w prerjach. Ci minjaturowi rough riders cieszą się specyalnem uznaniem ex-prezydenta Roosevelt’a, który, jako dawny cow-boy, w mowach swoich, wydanych kilka lat temu pod zbiorowym tytułem „On Americanism” podnosi wysoko hart ciała i ducha jako jeden z nieodzownych warunków prawidłowego wychowania, i walczy ze zniewieściałością, jaka i po tamtej stronie Oceanu zakrada się w życie współczesnego dorastającego pokolenia.
Ale nowy kierunek wyszedł niebawem poza pierwotne granice szkoły średniej. Przeznaczony początkowo dla chłopców w wieku od lat dziesięciu do piętnastu, objął on z biegiem czasu szersze warstwy młodzieży nie tylko dostającej, lecz i dorosłej, zorganizowanej w kołach sportowych, klubach atletycznych, związkach gimnastycznych i stowarzyszeniach dalszego kształcenia się typu Chautauqua, odpowiadających mniej więcej naszym uniwersytetom ludowym.