Stránka:bw-tom9.djvu/67

Z thewoodcraft.org
Verze z 12. 11. 2020, 14:39, kterou vytvořil Keny (diskuse | příspěvky) (→‎Nebylo zkontrolováno: Založena nová stránka s textem „Co sobie najwięcej poważam w puszczaństwie CO SOBIE NAJWIĘCEJ POWAŻAM W PUSZCZAŃSTWIE Wysoko oceniam i poważam filozoficzno-etyczne prądy, któr…“)
(rozdíl) ← Starší verze | zobrazit aktuální verzi (rozdíl) | Novější verze → (rozdíl)
Tato stránka nebyla zkontrolována

Co sobie najwięcej poważam w puszczaństwie CO SOBIE NAJWIĘCEJ POWAŻAM W PUSZCZAŃSTWIE Wysoko oceniam i poważam filozoficzno-etyczne prądy, które w dwudzie- stym wieku w różnej postaci i w różnych (bliskich sobie) ruchach realizują myśli Komeniusza, Rousseau, Thoreau, Setona i innych pisarzy i wychowaw- . ców. Poważam woodcrafterów, którzy w czeskiej Lidze leśnej mądrości i poza nią wprowadzają w życie Ustawę Czterokrotnego Ognia i wszystkie te szla- chetne reguły życia w przyrodzie i z przyrodą; poważam również tych trampów i wędrowników, dla których pobyt pod błękitnym niebem i poznawanie tajem- nic przyrody jest nad wszystkie inne rzeczy i którzy nie mają nic wspólnego z trampami ciągnącymi od knajpy do knajpy (aczkolwiek nie mam przy tym nic przeciw spędzeniu kilku chwil w wiejskiej restauracyjce, gdzie po długiej wędrówce zaspokajamy głód i pragnienie). Sam już przez długie lata usiłuję jak najgorliwiej szerzyć idee puszczaństwa w skautingu; te idee mają tam od początku swoje miejsce, przecież Ernest Thompson Seton uważany jest przez skautów za jednego z założycieli ich ruchu. Co więc najbardziej szanuję w puszczaństwie? Im bliżej końca naszego stulecia pełnego techniki, wojen i nadmiernej konsumpcji na nie- których „wybranych” ziemiach (pewnie dlatego że starzeję się, to pewne rzeczywiste wartości widzę wyraźniej, a wszystkie pseudowartości oceniam bardziej surowo), tym bardziej pojmuję puszczaństwo jako jedną z szans - i chyba z największych szans - na to, aby odwrócić nonsensowny rozwój cywilizacji, która coraz szybciej zmierza do ogólnej katastrofy ekologicznej i moralnej. Oby nas było więcej - tych, którzy pojmują przyrodę nie jako targowisko czy złotodajną kopalnię, którą można w bezwstydny sposób wydobyć aż do dna! Oby było nas więcej - tych, którzy pojmują ścisłe więzy między ludźmi i każdym żywym stworzeniem na Ziemi; tych którzy pojmują ten braterski łańcuch wszystkich: roślin, ptaków, owadów, zwierząt i ludzi. I którzy - jak kiedyś biedny mnich Franciszek z Asyżu - będą widzieć brata i siostrę również w studzienkach, skałach, pachnącym wiosennym wietrze - we wszystkim, co 65