Pokračování textu ze strany 17
Zajdę na łąkę, aby tam obserwować przyjście wiosny. W glebie już dawno przez naturalne siły gigantycznej woli posuwane są na powierzchnię zwiastuny wiosny, pokorne wiosenne Śnieżyce, patrzące na Świat z opuszczonymi główka- mi, tak samo jak przebiśniegi, zamykające się przy niesprzyjającej aurze, i delikatne stokrotki, śliczne w swojej prostocie. Jeśli będę miał szczęście, zna- jdę pod leszczyną trojanek, jegoż ciekawe niebieskie kwiaty często jeszcze przykrywa dywanik śniegu. Mówi się, iż oczkiem trojanku przyroda przejrzy, rozbudzona z zimowego snu. Może też ujrzę pierwosnek, ten rzekomo naoczny świadek epoki lodowcowej, którym podobno apostoł święty Piotr otwiera pod- woje wiosny. Niekiedy też lepiężnik niby chroniący przed bólem gardła i przed wężami, przeciśnie się w lutym przez ziemię. A później pójdę popatrzyć, jak sobie radzi oset - jeśli wyrasta w dużej ilości, według wiejskiej prognostyki podobno ogłasza łagodną jesień. I rozglądnę się, czy już zakwitły klony 1 czereśnie, które są najbardziej niecierpliwe, aby pokryć się kwietnistą sławą.
Według ludowej prognostyki pierwszym wiosennym ptakiem jest skowronek, lecz nie wierzcie w to: jest nim kawaler we fraku, kos, który pewnego ranka skoro świt odezwie się najpierw nieśmiałymi tonami, aby później rozśpiewać się na całą okoli- cę. A stada rozswawolonych wróbli ogłaszają swoją obecność, i kiedy opadną wiosenne mgły, chrzeszczą chyba w każdym krzaku. O co się bez przerwy kłócą? A wkrótce zgłoszą się i następni skrzydlaci zahartowani, szpak w kropkowanej kurtce i wreszcie skowronek. W szarawym porannym świcie można usłyszeć również raszkę. W marcu przylatują kaczki z tułaczki po południowo-zachodniej Europie.
Również radbym wyśledzić, jak słońce przebudza głodujące kudłate zimowe śpiochy. Ale najbardziej ze wszystkiego chciałbym obserwować wiosnę, kiedy rozważnie wybiera ze skrytego lamusa swoich aromatów tę najbardziej upa- jającą woń dla swoich zefirów, aby przewiewały powietrzem, pachnącym rozo- raną ziemią. Obserwować wiosnę, kiedy ona na firmamencie nanosi delikatne opalowe kolory.
Tak jakoś w przyrodzie rozpoczyna się wiosna - czy ma człowiek tego nie zauważać i być ślepym ?