Pokračování textu ze strany 62
Co do kroju ubrania Główna Kwatera Skautów zastrzega się wyraźnie, aby w interesie podtrzymania ruchu skautowego w szerokich warstwach społeczeństwa poszczególne patrole unikały, o ile możności, wszystkiego, co by w ten lub inny sposób przypominało umundurowanie wojskowe. Wskazówka ta dotyczy nietylko skautów, lecz i ich naczelników, którzy powinni unikać starannie noszenia jakichkolwiek bądź oznak wojskowych i w ogóle winni dbać o jaknajskromniejszy wygląd ubrania.
Ubranie to, obmyślone przez generała sir Roberta Baden-Powella na podstawie długoletniego doświadczenia, nabytego w służbie wojskowej w Egipcie, Indyach Wschodnich i Afryce Południowej, stanowi w rzeczywistości połączenie typu amerykańskiego cow-boy'a ze strojem góralskim, jak świadczą, z jednej strony: kapelusz, przypominający meksykańskie sombrero, i opatrzona myśliwskiemi kieszeniami, a związana chustką pod szyję koszula, zastępująca kurtkę — z drugiej zaś — gołe kolana, które spotykamy nietylko u szkockich highlanderów, lecz i u Tyrolczyków, Szwajcarów i mieszkańców Alp Bawarskich.
W obozie i podczas zabaw ubranie naczelnika różni się od ubrania zwykłych skautów jedynie tylko białym kolorem wstęg, przypiętych do lewego ramienia, tudzież odmiennym rysunkiem srebrnego znaczka, przypiętego do kapelusza, natomiast na musztrach i rewjach skautmastrzy zamiast krótkich, sięgających do kolan spodni wkładają spodnie do konnej jazdy i spiralne sztylpy koloru khaki. ..text pokračuje