Pokračování textu ze strany 13
27
Przez świat przyrody ciągną często gromady młodzieży i dorosłych. Idą, hałaśliwie rozmawiając i krzycząc, bez jakiejkolwiek wrażliwości na wszystko, co widzą, Słyszą i napotykają. A niekiedy nawet brutalnie niszczą wszystko, co jest bezbronne i kruche: kwiaty, gniazdo ptasie, chrząszcza na drodzem którego złośliwie zadeptują… Takich wandali jest dużo, bardzo dużo i nie ma do tej pory prawa, ani środka, który uniemożliwiałby im czynienie zła. Współczesne “technokratyczne” i preferujące tylko biznes rządy nie interesują się naprawą czegokolwiek w tym kierunku. Dla nich, jak i dla tych gromad dzikich wycieczkowiczów, przyroda jest tylko wykorzystywaną kulisą, niczym więcej…
28
Kto potrafi chodzić sam, bywa bogatszy. Przyroda, którą kroczy, należy tylko do niego. Przyroda, w której siada do medytacji, odpowiada i mówi tylko do niego. Inspirująca cisza jest jego przewodnikiem. Śpiewu ptasiego nikt nie zagłusza, las szumi majestatycznie, nie trzeba się żenować przed nikim, jeśli chcesz rozmawiać z kwiatem. Jeśli samotny pielgrzym słyszy głosy, to są to tylko czyste głosy przyrody – i rezonujące głosy jego własnego wnętrza.
- “Kto idzie sam, nie powraca nigdy z pustymi rękami.
- Kto idzie sam, może wyjść wnet.
- Kto idzie sam, w przyrodzie nie będzie sam:
- Boże, prowadź nas po swoich ścieżkach”.
29
Stan cywilizacji, moralny upadek ludzkości i straszliwa dewastacja całej przyrody uzasadnia konieczność powstania nowego i pilnie potrzebnego ruchu tzw. leśnej mądrości. Nie można już bawić się romantycznie w niezwykłe przygody traperów lub w malownicze życie Indian – łowców bizonów. Wszystko jest inaczej. Teraz leśna mądrość staje się samozachowawczą filozofią i praktyką, jest brzytwą, której musi się uchwycić tonąca ludzkość, jeśli nie chce utonąć i zginąć we własnych odchodach i produktach swojego niewłaściwego, rozpustnego, luksusowego, rozrzutnego, egoistycznego sposobu życia. Pierwszym postulatem usiłowania ratowania się, pierwszym koniecznym warunkiem nowego stylu życia jest skromność, gotowość każdego do jak największego ograniczenia swych potrzeb, do ograniczenia swych wymagań tak, abym swym luksusem nie odbierał powietrza, czystej wody, gleby i zieleni lasu komukolwiek innemu, jakiemukolwiek żywemu stworzeniu, od bakterii aż do człowieka. “Nie pytaj, komu bije dzwon! Tobie bije” – John Donne i Ernest Hemingway.