James Fenimore Cooper - piewca amerykańskiego człowieka natury JAMES FENIMORE COOPER — PIEWCA AMERYKANSKIEGO CZŁOWIEKA NATURY James Fenimore Cooper urodził się 15 września 1789 roku w miejscowości Burlington w amerykańskim stanie New Jersey, sześć lat po oficjalnym uznaniu niezawisłości Stanów Zjednoczonych. Ojciec jego, sędzia William Cooper, uzyskał w czasie rewolucji i wkrótce po niej rozległe dobra ziemskie u jeziora Otsego w środkowej części stanu nowojorskiego. Zaludnienie ziemi przez białych szybko się w tych czasach powiększało i pierwotnie zasiedlony wąski pas wybrzeża Oceanu Atlantyckiego stał się za mały dla nich. Granice cywilizowanej ziemi zaczęły się przesuwać w zachodnim kierunku, dalej ku centralnemu lądowi. Wiele rodzin udało się wówczas na poszukiwania nowego domu. Jednym z najbardziej pomyślnych założycieli nowych osiedli / a równocześnie jednym z najmądrzejszych handlowców majątkami ziemskimi/ stał się sędzia Cooper; sprzedawał nowym osadnikom swoje parcele i w rok po urodzeniu Jamesa przeprowadził się z całą rodziną do krainy, którą przedtem z sukcesem zasiedlił nowymi ludźmi. Osiedlił się w wiosce, która po nim została nazwana Coopertown. W tej małej pionierskiej osadzie wzrastał James wśród kontaktu z przyrodą i z typowymi, „szorstkimi ludźmi”. Bowiem tylko tacy mogli wtedy osiągnąć sukcesy w krainie, gdzie można było polegać tylko na własnych rękach, na wła- snych umiejętnościach i pracowitości. Przez krainę przechodzili doświadczeni przewodnicy osadniczych ekspedycji, ciągnących dalej na Zachód. Z, głębokich lasów powracali do zamieszkałych miejsc drwale i łowcy. Chyba potrafimy sobie wyobrazić, z jakim natchnieniem przysłuchiwał się mały chłopak ich opowiada- niom o Indianach, o życiu w lasach, o łowieniu zwierzyny. Takie środowisko było jak gdyby stworzone dla przyszłego pisarza powieści, których wielkim atutem był porywający opis piękna amerykańskiej przyrody, tak jak widzieli ją pierwsi biali mieszkańcy. Cooper wyrastał na samych krańcach dziczy, w zupełnej wolności, w której towarzyszami jego dziecięcych gier były słońce i wiatr. Bogata, życiem kipiąca i dotąd ludzką ręką nie dotknięta przyroda amerykańskiej ziemi zaczynała się wnet za progiem ojcowskiego domu. Coś z tej wolności przeszło również do literackiego utworu pisarza w obrazach, które nas 97
Stránka:bw-tom9.djvu/99
Z thewoodcraft.org
Tato stránka nebyla zkontrolována